Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|

Jedzie blondynka samochodem, nagle ztrzymuje ją policjantka, również blondynka:
- Dokumenty proszę.
Blondynka daje dokumenty z lusterkiem w środku.
- Trzeba było od razu mówić, że pani też z policji, to bym pani nie zatrzymywała.
Chłopak na balu do blondynki:
- Mogę Cię poprosić do walca?
- Zgłupiałeś?! To już nie miałeś czym przyjechać?
Przychodzi blondynka na plan filmowy z reklamówką na głowie. Reżyser pyta:
- Co pani tu robi?
- Ktoś mi powiedział, że mam zagrać w jakiejś reklamówce.

Blondynka siedzi w samolocie pierwszej klasy. Podchodzi do niej stewardessa i pyta, czy chce coś do pica.
Ta odpowiada:
- Poproszę orange juice, może być jabłkowy.

Blondynka jedzie samochodem. Nagle zatrzymuje ją policjant i mówi:
- Przekroczyła pani sześćdziesiątkę.
Na to blondynka:
- Skądże, to ten kapelusz mnie postarza.

Jedzie blondynka z facetem w windzie. Facet pyta:
- Na drugie?
- Halinka.

Idą dwie blondynki lasem w dół rzeki i nagle zobaczyły dryfującą zdechłą rybę. Nagle jedna krzyczy:
- Ty! Patrz - ryba się utopiła.

Blondynka zbliża się do faceta i pyta:
- Gdzie jest druga strona ulicy?
Facet pokazuje.
- A tam mówili mi, że tu.

Na rozmowę kwalifikacyjną przychodzą trzy blondynki.
Pierwsza blondynka wchodzi do sali, pokazują jej zdjęcie z profilu jakiegoś faceta i proszą, aby opowiedziała coś o nim.
- O jejku! On ma jedno ucho.
Poprosili następną, dali jej to samo zdjęcie do opisania.
- O Boże, on ma jedno ucho.
Trzecia blondynka wchodzi do sali, patrzy na zdjęcie i mówi:
- Ten facet nosi szkła kontaktowe.
Przyszły pracodawca sprawdza w aktach... I rzeczywiście - facet nosi szkła kontaktowe.
- Jak pani udało się to zrobić, skąd pani wiedziała?
- Ten pan nie może nosić okularów - odpowiada blondynka.
- Ale dlaczego?
- Bo on ma jedno ucho.

Dzwoni blondynka na policję:
- Dokonano kradzieży w moim aucie. Skradziono deskę rozdzielczą, kierownicę, pedał gazu, hamulec, radio itp.
Rozłączyła się. Za chwilę dzwoni:
- Przepraszam, zgłoszenie nieaktualne, usiadłam na tylne siedzenie.

Blondynka zamówiła pizzę. Sprzedawca pyta się, czy pokroić na sześć czy na dwanaście kawałów.
Ona opowiada:
- Sześć, bo dwunastu to ja nie zjem.

Blondynka przyszła do fryzjera ze słuchawkami na uszach. Pod żadnym pozorem nie pozwalała w czasie strzyżenia ściągnąć sobie słuchawek. Jednak fryzjer niechcący zahaczył o słuchawki i te spadły na ziemię. Wtedy blondyna zakrztusiła się, złapała za krtań, aż w końcu padła nieruchomo na ziemię. Fryzjer przyłożył słuchawki do uszu i usłyszał:
- Wdech, wydech, wdech, wydech...
Jadą dwie blondynki pociągiem. Jedna mówi do drugiej:
- Patrz, jaki piękny las.
Na to druga:
- Nie widzę, bo mi drzewa zasłaniają.

Dwie blondynki idą i nagle widzą przed sobą przepaść. Jedna wyciąga latarkę z kieszeni i mówi:
- Ja zaświecę latarką nad przepaścią a Ty przejdziesz po świetle.
- Myślisz że jestem głupia? Ja wejdę a Ty zgasisz.

Blondynka na ulicy pyta:
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.

Blondynka jedzie samochodem autostradą A2. Udało jej się włączyć radio a tam słyszy:
- Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku.
Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
- I to nie jeden.

Blondynka stoi na przystanku autobusowym. Podchodzi facet i mówi:
- Hej blondynko... Ten autobus kursuje tylko w święta.
- No to dobrze, bo dzisiaj mam imieniny.

Przesądna blondynka mówi do swojej przyjaciółki:
- Wyobraź sobie, że rano spadł mi talerz! Boję się, że to może zaszkodzić dziecku, które w sobie noszę.
- Eee, idź głupia! W zabobony wierzysz? Dwa miesiące przed moim urodzeniem, mama rozbiła płytę gramofonową i nic mi nie jest... nic mi nie jest... nic mi nie jest...

Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski. Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...
- Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada:
- Pani wybaczy ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!

Siedzą dwie blondynki na meczu i jedna się pyta:
- Jaki wynik?
- Dwa do dwóch.
- Dla kogo?

Siedzi blondynka w parku na ławce, na której wisi karteczka z napisem: świeżo malowane. Podbiega malarz i krzyczy:
- Nie widzi pani, że świeżo malowane?!
- Nie wierzę w napisy. Ostatnio było napisane: ch** ci w dupę, siedziałam cztery godziny i nic!

Wraca blondynka z Safari i chwali sie swojej znajomej:
- Upolowalam lwa, słonia, dwie zebry, żyrafe i z pół tuzina "noplisów"...
- A co to takiego te "noplisy"?
- Takie małe, czarne, biega przed lufa i krzyczy "No Please, no please..."

Dwie blondynki podchodzą do malucha. Jedna zagląda pod maskę i krzyczy:
- Kurczę, ukradli nam silnik!
A druga patrzy do bagażnika i odpowiada:
- Spokojnie, mamy zapasowy.

Blondynka wchodzi do sklepu i jej uwagę przyciąga błyszczący obiekt na półce, zaciekawiona pyta sprzedawcę:
- Co to jest?
- Termos - odpowiada sprzedawca.
- Do czego służy - pyta znów blondynka.
- Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - objaśnia sprzedawca.
Blondynka kupuje jeden.
Następnego dnia przynosi termos do pracy, a jej szef, blondyn, pyta:
- Co to za błyszczący przedmiot?
- Termos - odpowiada blondynka.
- Do czego służy? - pyta szef.
- Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - wyjaśnia blondynka
- A co masz w środku? - pyta zaciekawiony szef.
- Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy - odpowiada blondynka.

|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|